Oto rynek randkowy: „Mężczyźni szukają młodości, kobiety dobrych zarobków”.

W młodości Celine Song przez sześć miesięcy pracowała jako swatka. Pracowała w agencji matrymonialnej i wyszukiwała partnerów dla swoich klientów. Reżyserka mówi: „W tym czasie nauczyłam się o ludziach więcej niż przez całe życie, ponieważ osoby, które chcą znaleźć chłopaka lub dziewczynę, są bardziej szczere wobec swatki niż wobec terapeutki”.
Teraz Song postanowił przenieść na duży ekran wszystko, czego dowiedział się o naturze ludzkiej w ciągu tych sześciu miesięcy. Efektem jest film „Materialiści”, który został wyświetlony na festiwalu filmowym Atlàntida Mallorca i trafi do kin w Hiszpanii 14 sierpnia. Ma szansę zostać jednym z filmów roku dzięki dialogom – ponieważ pokazują, jak trudno znaleźć idealnego partnera – i obsadzie, na czele z Dakotą Johnson, Pedro Pascalem i Chrisem Evansem.
„Nikt nie kwestionuje wartości Ferrari, ale wielu wątpi w wartość miłości, ponieważ jej nie dostrzega”.Johnson gra Lucy, która pracuje w agencji matrymonialnej. Jest gwiazdą firmy, która zdołała zawrzeć związek małżeński z wieloma klientami. Ale w domu kowala wszystko jest jak na drożdżach: życie miłosne Lucy praktycznie nie istnieje. Miała chłopaka, Johna (granego przez Evansa), którego kochała, ale go rzuciła. Mężczyzna nie zarobił ani grosza, a życie w Nowym Jorku bez pieniędzy to misja nie do zrealizowania. Nagle Lucy spotyka Harry'ego (Pascal) i wierzy, że znalazła idealnego mężczyznę. Harry jest tym, kogo firma nazywa „jednorożcem”: wysokim, przystojnym, wykształconym i bardzo, bardzo bogatym mężczyzną.
Przeczytaj także Fatma, młoda Palestynka przed śmiercią w Strefie Gazy: „Nikt nas nie pokona, nie mamy nic do stracenia”. Leonor Mayor Ortega
Lucy i jej klienci szukają miłości, a jednak „kiedy próbują opisać kogoś, z kim chcieliby się ożenić i wspólnie się zestarzeć, używają języka matematycznego. Mówią o wzroście, wadze, dochodach lub wieku” – mówi filmowiec, który napisał scenariusz w oparciu o własne doświadczenia, w wywiadzie dla „La Vanguardia” .

-Reżyser Céline Song prezentuje film „Materialistas” na Atlántida Mallorca Film Fest.EFE/ Miquel A. Borràs
MIQUEL A. BORRÀS / EFE„Właśnie wtedy wyszłam za mąż i byłam całkowicie pewna, że małżeństwo i miłość nie mają nic wspólnego z dochodami, wiekiem, wzrostem ani wagą” – wspomina Song. Wygląda jednak na to, że klientki Lucy nie wiedzą, czym jest prawdziwa miłość. „Mężczyźni chcą szczupłych, młodych kobiet. Kobiety szukają mężczyzn dobrze zarabiających, którzy, o ile to możliwe, nie są łysi ani nie mają brzucha i mają powyżej 185 cm wzrostu. Zatem, aby mieć udany romans, potrzebne są pieniądze, ponieważ częścią tego procesu jest wręczenie torebki Cartier lub Birkin” – dodaje.
Przeczytaj także Oto Miguel Adrover: projektant, który popadł w konflikt z Rosalią, występuje w filmie „Projektant nie żyje”. Leonor Mayor Ortega
Trzeba też być w formie, żeby być młodym, szczupłym i wystarczająco wysokim, żeby mieć bujną czuprynę: „Wszyscy wiedzą, że kobiety dbają o siebie; można by powiedzieć, że komercjalizują się, żeby wejść na rynek randkowy. Mężczyźni jednak nie są od niczego zwolnieni i choć nie mówi się o tym tak otwarcie, sami się uprzedmiotawiają i poddają bolesnym zabiegom, żeby dorównać”, jak w przypadku jednej z postaci, która poddała się operacji, żeby urosnąć i tym samym przyciągnąć więcej kobiet.

Obraz z „Materialistów”
„Nie jestem towarem, jestem człowiekiem” – to dla Songa „najważniejsza kwestia w filmie”. Reżyser jest przekonany, że prawdziwa miłość istnieje: „Nikt nie kwestionuje wartości Ferrari, ale wielu wątpi w wartość miłości, bo jej nie dostrzegasz, a kiedy już się pojawi, to jest to coś zrządzenie losu, cud, na który cię nie stać. Pierścionek Cartiera można kupić; widzisz jego cenę, wiesz, co musisz zrobić, żeby go zdobyć, dlatego wydaje się realny, o wiele bardziej realny niż wtedy, gdy patrzysz na inną osobę i uświadamiasz sobie, że możesz do niej coś czuć”.
Przeczytaj także Królowa Letizia wręczy nagrodę Master of Cinema kompozytorowi Alberto Iglesiasowi. Leonor Mayor Ortega
Song podsumowuje: „Współpraca z Johnsonem, Pascalem i Evansem była dla mnie prawdziwą przyjemnością, ponieważ są to trzej znani aktorzy, którzy jak nikt inny zrozumieli przesłanie, jakie chciałem przekazać w filmie Materialiści , a które można streścić w kluczowym zdaniu: »Nie jestem towarem, jestem człowiekiem«”.
lavanguardia